Moda na świecie


W podróżach fascynuje mnie wiele rzeczy. Jedzenie, środki transportu, życie codzienne, po prostu wszystko co jest związane z życiem mieszkańca rejonu, w którym jestem. Jako kobieta przyglądam się też z zainteresowaniem damskim fatałaszkom. Niestety globalizacja, bez specjalnego zaproszenia, wdarła się również w strefę ubioru.  Coraz trudniej jest spotkać mieszkańców odzianych w typowe dla swojego rejonu stroje. I to z kilku powodów: nie są one wygodne, modne na ówczesne czasy i stosunkowe drogie do przysłowiowych T-shirtów. Czujnym okiem wyszukiwałam więc ubioru charakterystycznego, nawiązującego częściowo do tradycji, kultury, regionu czy religii danego miejsca. Zapraszam na krótki pokaz mody !

W Japonii tradycyjnym strojem jest kimono.

Maiko w kimono

Ma kształt litery T, długie, szerokie rękawy – nawet do pół metra, opasa się nim ciało tak by lewa strona była na wierzchu i dodatkowo obwiązuję się pasem wiązanym na plechach tzw. Obi. Tak najprościej można opisać ten strój. Jednak w tradycji japońskiej nic nie jest tak proste jak nam się wydaje. Po pierwsze mamy kimona damskie i męskie. Kimono męskie jest znacznie prostsze składa się jedynie z 5 części (do kimona zakładamy spodnie – hakama, płaszczyk – haori, pas – obi, koszula hada –juban) oraz sandałów geta i skarpet – tabi. Kimona męskie powinny mieć kolory stonowane, ciemne a materiał matowy.

Kimona damskie natomiast składają się z 12 części  lub więcej i tak naprawdę żadna kobieta nie jest w stanie samodzielnie go ubrać. Potrzebny jest tu specjalista, osoba z licencją, która świadczy tak specyficzne usługi jak zakładanie kimona. Dzisiaj najczęściej ten tradycyjny japoński strój zakłada się na ważne uroczystości, takie jak np. ślub.

Japoński ślub

Ponadto kimona mają wiele znaczeń. Inne założy panna młoda, inne panienka a jeszcze inne założymy na ceremonię parzenia herbaty.

Nic więc dziwnego, ze Japończycy znaleźli rozwiązanie w postaci jukaty. Podobnie jak kimono ma kształt litery T, wykonana jest natomiast z bawełny i najczęściej posiada jedną warstwę. Obecnie ma bardzo szerokie zastosowanie.

Młodzież japońska w jukatach.

Używa się jej podczas różnorodnych świąt jako odzież wierzchnią a w ryokanach znajduje się na wyposażeniu pokoju, służąc jako szlafrok czy piżama. Oczywiście tak jak kimono posiada obi i zakłada się do niej gety.

Pobyt w ryokanie.

Jeśli chcesz się poczuć jak w dawnej Japonii to wystarczy, że zawitasz do miasteczka Nagasaki, udasz się do Dejima – sztucznej wysepki w mieście, gdzie obecnie znajdują się odrestaurowane holenderskie faktorie z XVIII wieku. Na miejscu możesz wypożyczyć piękne jukaty i przechadzając się po japońskich pawilonach chłonąć namiastkę japońskiej kultury.

Dejima w Nagaski.

 

W dalekich Chinach najbardziej charakterystycznym strojem jest qipao – czyli tak zwana chińska sukienka. Swoje początki ma w Mandżurii i była wykorzystywana do jazdy konnej. Wysoka stójka miała osłaniać szyję przed wiatrem a długie, boczne rozcięcia ułatwiać jazdę. Tkanina łopotała się na wietrze, więc charakterystycznie ubranych jeźdźców nazywano ludzie chorągwie, czyli qipao.

Kobiety w Szanghaju ubrane w qipao.

Sukienka najczęściej szyta była z jedwabiu i miała dość ciasno przylegać do ciała. Jej długość powinna sięgać do kostek chociaż dzisiaj kupimy również wersje krótsze. Z biegiem czasu pojawiły się też inne ozdobniki w postaci ozdobnych guziczków czy sznureczków z pętelkami. Obecna wersja qipao obowiązuje od początku XX wieku i nazywana jest cheongsam.

Perła Orientu w Szanghaju.

Indie odwiecznie kojarzą nam się z pięknym sari. O jego wyglądzie i przeznaczeniu możecie przeczytać tutaj.

Indie to kraj wielu nacji. Zamieszkują go m.in. Bengalczycy, Tamilowie czy Keralczycy. I jak każda grupa etniczna starają się wyróżnić spośród tłumu hindusów chociażby przy użyciu swojego stroju. Będąc w Czerwonym Forcie w Agrze udało mi się natkną c na niezwykle kolorową i uśmiechniętą rodzinę Keralczyków w dość specyficznych strojach – istna mieszanka tradycji i współczesności. Nie był to ani strój tradycyjny ani współczesny.  Keralki noszą dużo skromniejsze sari  w jasnym kolorze ze złotym obrzeżem, a panowie raczej nie noszą spodni, tylko mundu-sarongi, które wiąże się na biodrach. Co było inspiracją ich ubioru ? Nie mam pojęcia…

Czerwony Fort w Agrze i mieszanina stylów.

 

W Japonii, Chinach czy Indiach bez większego problemu spotkamy osoby, które do dzisiaj zakładają stroje inspirowane tradycja. Inaczej jest w Tajlandii czy Kambodży gdzie nie udało mi się spotkać osoby chociaż ubranej w tradycyjny strój czy chociażby inspirującej się tradycyjnym ubiorem. Najbardziej tradycyjnym i popularnym strojem dla kobiet jest spódnica składająca się z trzech części, gdzie dolna może być zakończona falbaną. Zazwyczaj jest w jednym kolorze jednak może maksymalnie zawierać 3 odcienie danej barwy. Powinna być dość mocno obwiązana wokół talii. Ponadto dobrze widziane są ozdoby ze świeżych kwiatów, które upina się we włosy. Do tego na wyjątkowe uroczystości kobieta zakłada dużo ozdób, najlepiej j oczywiście ze złota kolczyki, zausznice, czepce czy pierścionki i bransolety. Dodatkowo na wysokości piersi kobiet obwiązują się szerokim, ozdobnym pasem.

Strój męski jest zdecydowanie prostszy i mniej skomplikowany. Składa się po prostu ze spodni i koszuli najczęściej wykonanej z jedwabiu. Do tego oczywiście ozdobny pas. Jak w przypadku kobiet dopuszczą się bogatą fakturę materiału, tak tutaj jest ona o wiele skromniejsza.

Bardzo podobny strój obowiązuje w Kambodży. Swoim wyglądem ma nawiązywać do strojów społeczności wiejskiej. Czyli jest prosty, skromy i nie krępuje ruchów. Szczególnie widoczne jest to w strojach męskich.

Khmerki w strojach regionalnych

Będąc w Turcji spodziewałam się spotkać kobiety odziane w typowe stroje muzułmańskie. Rzeczywiście na ulicach królowała różnorodność od abaji, poprzez hidżaby czy burki. Wszystko było po prostu uzależnione od interpretacji woli Allacha w danej rodzinie. Początkowo trochę mnie to szokowało ale z czasem przestałam zawracać uwagę na rodzaj ubioru.

Jednak jedna sytuacja wprowadziła mnie w … osłupienie.  Muzułmański strój kąpielowy. Swoim wyglądem trochę przypominał mi strój do nurkowania, tylko ze był luźniejszy i w bardzo nasyconych barwach. No cóż, skoro burki musza być w stonowanych ciemnych kolorach, to dlaczego nie zaszaleć w kolorystyce stroju. Przecież te kobiety też chcą wyglądać modnie!

Faktem jest też to, iż pod długimi czarnymi szatami skrywają  wysokiej jakości markowe ubrania. Oczywiście te, które na to stać. A to można ocenić już po jakości materiału z którego wykonano czador czy burkę.

Kobiet na całym świecie lubią się stroić. Tak było jest i zapewne będzie. Nie ma więc sensu drodzy panowie próbować z tym walczyć. To syzyfowa  praca ! A my drogie panie nie trzymajmy się tak sztywno kanonów tak zwanej mody, czasami pozwólmy sobie na odrobinę szaleństwa z przymrużeniem oka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *