Kuba od wschodu do zachodu – Z wizytą u Fidela. cz. 2.


Najważniejsze miasto wschodniej części Kuby- Santiago de Cuba. To tutaj znajdziemy najstarszy na wyspie dom, pochodzący z XVI wieku, należący do najbardziej zasłużonego konkwistadora, kolonizatora Kuby Diego Velazqeuez de Cuellar. To on założył tę osadę w 1515 roku a za patrona obrał św. Jakuba, którego imię w języku hiszpańskim brzmi Santiago. Dziś miejscowość tą zamieszkuje około pół miliona mieszkańców, co sprawia, iż to drugie co do wielkości miasto Kuby, zaraz po Hawanie. Miasto posiada kilka ważnych punktów do odwiedzenia: Plac Rewolucji, Cmentarz Santa Ifigenia, fort San Pedro de la Roca czy wspomniany wcześniej dom kolonizatora.

Dom Diego Velazqeuez de Cuellar.

 

Dom Diego to jedno z najczęściej odwiedzanych muzeów przypominających historię miasta, które szczególnie upodobał sobie Fidel Castro. To tutaj, w pobliskich górach Sierra Maestra znalazł schronienie i to tutaj ogłosił zwycięstwo rewolucji z 1959 roku.

Sercem rewolucyjnego Santiago jest Plaza de la Revolucion, na którym znajduje się konny pomnik legendarnego generała Antonio Maceo, który w XIX wieku stanął na czele armii powstańców zbuntowanych przeciwko hiszpańskiej okupacji wschodniej Kuby.

Plac Rewolucji – wyrastające z ziemi metalowe pale mają symbolizować maczety rewolucjonistów.

Z okien domu Diego Velazqueza spoglądamy na historyczne centrum miasta Parque Cespedes. Historia sprawiała, iż miejsce to wielokrotnie zmieniało swoją nazwę od Placu Katedralnego, przez Plac Broni ( tu żołnierze hiszpańscy ćwiczyli i organizowali parady wojskowe) czy Plaza de La Reine Isabel – przemianowany na cześć królowej Hiszpanii. Ostatecznie, po wielokrotnych zmianach, na początku XX wieku otrzymał obecną nazwę – plac Carlosa Manuela de Cespedes – hiszpańskiego plantatora, który ogłosił deklarację niepodległości Kuby.

Plac Carlosa Manuela de Cespedes

Dziś na placu spotkamy przesiadującą młodzież, która w tym miejscu może korzystać z ograniczonego na Kubie dostępu do Internetu, odpoczywających Kubańczyków czy poszukujące wśród turystów Kubańskie kobiet, które za dodatkową opłatą pozują do zdjęć.

 

Nad placem górują dwie budowle Katedra Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny oraz Hotel Casa Granda. Pierwsza z nich zbudowana w XVI wieku wielokrotnie ulegała zniszczeniu i przebudowie na skutek huraganów czy trzęsień ziemi. Obecny wygląd zawdzięcza ostatniej renowacji przeprowadzonej na początku XIX wieku.

Katedra Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny

Katedra Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny

Drugi ważny budynek to wspomniany Hotel Casa Granda, w którym to w XX wieku spotykała się elita kubańska. Dziś warto wjechać na dach hotelowy by skosztować przepysznego drinka przygotowanego na bazie białego rumu z dodatkiem cukru trzcinowego, gazowanej wody, limonki i świeżej mięty.

Mowa o Mojito, ulubionym drinku, przebywającego przez kilka lat z przerwami, Ernesta Hemingwaya. Popijając możemy w spokoju podziwiać panoramę miasta i unoszącymi się ponad nim górami Sierra Maestra.

Po chwili wytchnienia warto udać się na spacer uliczkami Santiago. Wąskie chodniki, plątanina kabli nad głowami , głośny ryk starych aut to obrazek typowy dla kubańskiego miasta. Gdzie nie gdzie dzieci grają na ulicy w piłkę, kobiety plotkują przesiadując na progach starych, odrapanych kamienic. Życie toczy się powoli, tu nikt nigdzie się nie spieszy. Przejeżdżające auta to zjawisko godne podziwu.

 

Przerobione ciężarówki na autobusy, amerykańskie krążowniki szos to coś, co przestaje nas zadziwiać po krótkim pobycie na wyspie. Jednak największy uśmiech pojawił się na mojej twarzy, gdy dostrzegłam naszego rodzimego malucha. Na Kubie otrzymał on nawet specyficzną nazwę El Polaquito czyli polaczek.

Na przedmieściach Santiago znajduje się kamienna twierdza z początku XVII wieku.

Zawierająca skomplikowany układ zwodzonych mostów, fos, lochów została w 1997 roku wpisana na listę światowego dziedzictwa ludzkości UNESCO. Strategicznie położona forteca to jeden z najważniejszych zabytków kolonializmu hiszpańskiego. Położona nad brzegiem lazurowego morza jest jednym z najbardziej malowniczych miejsc na Kubie.

Jednak najważniejszym dla mnie punktem w tym mieście był cmentarz Santa Ifigenia. Nie ukrywam, iż podczas każdej podróży jednym z najważniejszych dla mnie punktów jest wizyta na lokalnej nekropolii. Uwielbiam ich atmosferę. Dostarczają wiele wrażeń i mają ogromny wpływ na poznawaną kulturę danego państwa (o innych miejscach możecie przeczytać tutaj).

Cmentarz Santa Ifigenia

 

Mauzoleum Jose Martiego

Cmentarz Santa Ifigenia to miejsce spoczynku kilku znamienitych Kubańczyków. Centrum stanowi mauzoleum bohatera rewolucji kubańskiej z XIX wieku Jose Martiego strzeżone przez żołnierzy. Przy dźwiękach hymnu państwowego co godzinę następuje zmiana warty.

 

 

 

 

Tutaj też spoczywają prochy zmarłego w 2016 roku przywódcy Kuby Fidela Castro. Na jego prośbę nie postawiono mu pomnika, jedynie w miejscu spoczynku złożono wielki głaz.

Ponadto spoczywają tu Carlos Manuel de Cespedes, Emilio Bacardi ( syn założyciela firmy Bacardi produkującej biały rum) czy Thomas Estrada Palma – pierwszy prezydent Kuby.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *