Czas zabrać was na wietnamski cmentarz i przybliżyć kulturę pochówku w tej części świata. Dla Wietnamczyków niezwykle istotne są duchy przodków, dlatego w domach stawiają ołtarzyki ze zdjęciem zmarłych, przed którymi zapalają kadzidła.
A jak wygląda pochówek?
♦ Zmarły przez trzy dni wystawiany jest na widok w domu rodzinnym lub pogrzebowym, tak by każdy mógł się z nim pożegnać. Pierwszego dnia zjawia się ubrana na biało bliska rodzina, a na żółto dalsza.
♦ Dnia drugiego zmarłego mogą pożegnać przyjaciele, a trzeciego znajomi. Ci ubierają się już na czarno.
Przy zmarłym ustawia się jego zdjęcie, przynosi białe kwiaty (najlepiej lotosu) i pieniądze, by pomóc w opłaceniu pogrzebu. Zapala się również kadzidło, które ma połączyć rodzinę z duchem zmarłego. Ponadto w usta wkłada się monetę a do trumny miseczkę ryżu (to wszystko na dalszą wędrówkę, by głodny po zaświatach nie chodził).
Zwyczaje
Na brzuch często kładzie się nóż do obrony przed złymi duchami. Trzeciego dnia zmarłego należy już pochować, bo to właśnie tego dnia według wierzeń dusza opuszcza ciało. Ciekawy jest też fakt, iż często podczas pogrzebu rodzina rozpala małe ogniska, na których spala fałszywe pieniądze, domy, auta i inne przedmioty wykonane z papieru. Czyli wszystko to, co zmarły może potrzebować w zaświatach. Nie jest mile widziany płacz, bo przecież zmarły trafia teraz do lepszego świata. Po pogrzebie i złożeniu ciała do grobu, a niekoniecznie musi to być cmentarz może to być pole ryżowe (z tego też względu zobaczycie na nich mnóstwo naziemnych grobowców) następuje czas żałoby, który w zależności od rodziny może trwać od trzech miesięcy do trzech lat.
Na nagrobkach, ale również na posągach, nad drzwiami wejściowymi często zobaczycie swastykę, która w kulturze wschodu jest symbolem szczęścia, pomyślności i dobrobytu.
A na koniec czas na makabrę! 😱
W niektórych częściach Wietnamu nadal obowiązuje zwyczaj wykopywania zwłok po trzech latach od śmierci. Zwyczaju tego powinien dochować syn, który oczyszcza myje kości i ponownie je chowa lub kremuje. Niech więc was nie zdziwią, małe prostokątne trumienki wystawiane w miastach na sprzedaż. A teraz zapraszam jeszcze raz przeglądnąć galerię.










