Co warto zobaczyć na Lanzarote?


Lanzarote to jedna z wysp leżących na Oceanie Atlantyckim, zaliczana do archipelagu Makaronezji, tak jak odwiedzone przeze mnie Wyspy Zielonego Przylądka. Z racji tego, że jest stosunkowo mała, jej obszar to ok. 850 km2, przejechać ją można w jeden dzień.

Na Lanzarote występuje łagodny klimat, średnia temperatura oscyluje wokół 20 stopni, co daje poczucie wiecznej wiosny na wyspie.

Skąd pochodzi nazwa Lanzarote?

Pierwszymi mieszkańcami Lanzarote, podobnie jak sąsiadującej obok Fuerteventury, byli Guanczowie, lud prymitywny nie znający koła czy żelaza. Teren przez siebie zamieszkiwany nazywali Titerro y gatra „Czerwone góry”. Nazwa Lanzarote pojawia się dużo później bo w okresie średniowiecza.  Jej pochodzenie  tłumaczone jest w dwojaki sposób.

Pierwsza wersja nawiązuje do genuańskiego kupca i żeglarza, pozostającego pod rozkazami króla Hiszpanii, Lancelotto Malocello, który na początku XIV wieku odkrywa Wyspy Kanaryjskie i osiedla się na Lanzarote. Po kilku latach, po konflikcie z jej mieszkańcami, zostaje zmuszony do opuszczenia wyspy.  Po tym fakcie na mapach pojawia się nazwa Lanzarote (1339 rok).

Druga wersja nawiązuje do pokojowego przejęcia wysepki przez konkwistadorów, czyli „złamana strzała”.

Krajobraz wyspy

Lanzarote pomimo tego, że zaliczana jest do jednej z najstarszych wysp archipelagu, ma bardzo specyficzny krajobraz, iście marsjański. Spowodowane jest to całkiem niedawną aktywnością wulkaniczną na tym terenie. W XVIII i XIX wieku doszło tu do szeregu erupcji, przez co wygląd tego miejsca diametralnie się zmienił. Nastąpiło szybkie wyludnienie wyspy, która w większości pokryta została zastygającą lawą, tworząc jedną wielką powłokę skalną.

Do dzisiejszego dnia nie spotkamy tu bujnej roślinności, o ile w ogóle można mówić o roślinności. Pojedyncze krzaczki, liczne porosty i spontanicznie pojawiające się drzewa figowe to jedyne zielone akcenty w południowej części wyspy. Im dalej na północ tym dostrzeżemy więcej zieleni, jednak nadal będą to jej znikome ilości.

Jak dostać się na Lanzarote?

Bezpośredni lot na wyspę z Polski jest dostępny z lotniska w Warszawie. Większy wybór będziemy mieli z Berlina. Można również z Katowic, Wrocławia, Poznania czy Warszawy wykupić lot na Fuerteventurę i stąd, dokładnie z Corralejo, przenieść się na Lanzarote.

Przeprawę promową na tę chwilę oferują 3 firmy, ich częstotliwość uzależniona jest od sezonu, dlatego warto to sprawdzać bezpośrednio na stronach Direct Ferries.  Prom pokonuje trasę 14 km w około 30 minut.

Co warto zobaczyć na Lanzarote?

Park Narodowy Timanfaya

cena – 12 Euro

Pod tą nazwą wcale nie kryje się teren porośnięty bujną zieloną roślinnością. To tak zwana Góra Ognia, zajmująca obszar ponad 5000 ha. Powstały tu krajobraz jest wynikiem erupcji wulkanów sprzed 200 lat.

WAŻNE:

Wstęp jest biletowany a zwiedzanie odbywa się tylko i wyłącznie z poziomu autokaru. Jeśli przyjedziesz autem prywatnym to Park oferuje własne autokary, którymi obwozi turystów. Nie ma możliwości samodzielnego pochodzenia po skamieniałej „ziemi”.

Park Narodowy Timanfaya

Jedynym punktem postojowym jest wysepka Hilarego, miejsca gdzie podjeżdżają wszystkie auta i skąd rozpoczyna się trasa zwiedzania. Hilary to pustelnik, który mieszkała na tym terenie przez kilkadziesiąt lat. Pozostawił po sobie opis trudów życia w tym miejscu. Dziś na wyspie Hilarego, organizowane są dla turystów krótkie pokazy geotermiczne, które mają uświadomić, iż w głębi tego terenu nadal istnieje czynna magma. Znajdujący się 20 cm pod powierzchnią żwirek wulkaniczny ma temperaturę ok. 80 stopni, w kilkumetrowych wyrwach sucha roślinność zostanie strawiona przez ogień, a woda wlana do kilkunastometrowych otworów wystrzeli w postaci gejzera.

Właściwości Ognistej Góry wykorzystano tu przy budowie restauracji, gdzie nad otworem w ziemi zamontowano ruszt i w ten sposób uzyskano naturalny grill. Z tego też miejsca wyruszają w 14 kilometrową trasę autokary, których kręta trasa prowadzi wzdłuż nieczynnych kraterów, wąwozów wulkanicznych i pół popiołu, tak zwanej Doliny Spokoju. Zwiedzanie tego miejsca zajmuje około godziny.

La Geria- kraina wina 

W tych trudnych warunkach miejscowi rolnicy znaleźli rozwiązanie jak przetrwać. Okazało się, że żwir wulkaniczny ma dobroczynne dla upraw właściwości. Nocą doskonale magazynuje wodę, a za dnia czarny kolor żwiru bardzo dobrze chroni przed jej wyparowaniem.

Pola obsadzone winoroślami

W południowej części wyspy położony jest region La Geria słynący z wina. W zagłębieniach obsypanych żwirem wulkanicznym sadzi się krzaki winorośli, a następnie otacza murem z kamienia czyli zocos. Sadzonki nie są w żaden inny sposób zabezpieczane, nie wspinają się po rusztowaniach. Z otrzymanych owoców robi się dwa rodzaje wina – wytrawne – zbiór w sierpniu, oraz słodkie – zbiór co najmniej miesiąc później. Takiego wina można m.in skosztować w jednej z winnic La Geria.

Winnica La Geria

Dolina Tysiąca Palm

Jest takie miejsce w północnej części Lanzarote, które przez cały rok pozostaje zielone. To ewenement na tej wulkanicznej wyspie. Mowa o miasteczku Haria położonym na terenie Doliny Tysiąca Palm, pośród wzgórz i z pięknym krajobrazem. Czy rzeczywiście jest tu 1000 palm?

Nie wiadomo, na pewno jest ich najwięcej na całym Lanzarote. A wszystko jest związane z tradycją tego miejsca.

Każdy ojciec, któremu urodziło się dziecko musiał posadzić palmę. Jeśli był to syn – jedna palma, w przypadku córki – dwie. Wszak córki są droższe w utrzymaniu 🙂 Są też źródła, które podają odwrotne proporcje. Co do samego miasteczka Haria, to bardzo zadbana rolnicza miejscowość zamieszkiwana przez około 5000 mieszkańców.

Jameos del Aqua – zachwycająca jaskinia

wstęp – ok. 10 Euro

Jeśli lubicie jaskinie to zapewne zaskoczy Was najdłuższy wulkaniczny tunel na świecie. Mowa o Jameis del Aqua,  6 kilometrowym tunelu powstałym około 20 tysięcy lat temu w wyniku erupcji wulkanu de la Corona. Wstęp jest biletowany ( ok. 10 Euro) i wejście możliwe jest w godzinach 10.00 – 18.30. W jaskini wyróżnia się 4 części:

  • Jameo Chico- mała jaskinia stanowiąca wejście dla turystów, tutaj też funkcjonuje restauracja;
  • Jameo de la Cazuela – jeziorko z przejrzystą wodą zamieszkiwane przez ślepe kraby, doświetlone przez naturalny świetlik;

  • Jameo Grande – sztuczny basen otoczony tropikalną roślinnością, pośród czarnych wulkanicznych ścian;

  • Audytorium – umiejscowienie w potężnej grocie, o doskonałej akustyce, stanowiące pierwsze Centrum Sztuki, Kultury i Turystyki.

El Golfio -szmaragdowe jeziorko

Mała turystyczna wioska w zachodniej części Lanzarote przyciąga dziś rzesze turystów jedną atrakcją. Mowa o zielonym jeziorku położonym w części krateru wulkanicznego, którego kolor jest zasługą występujących tam alg. Teren ten jest następstwem wybuchu wulkanu El Golfio w XVIII wieku.

Szmaragdowe jeziorko El Golfio

Warto również zaglądnąć do miasteczka z wąskimi uliczkami i typową, wyspiarską zabudową. Ciekawostka: to tu, miedzy innymi, kręcone były w 2021 roku zdjęcia do filmu „Eternals” z Angeliną Jolie w roli głównej.

Salinas de Janubio – solne ogrody

Z wioski El Gofio warto kierować się boczną asfaltową drogą w stronę Salinas de Janubio. Solne Ogrody odnajdziemy przy powulkanicznej, przybrzeżnej lagunie na południowym zachodzie Lanzarote. Dziś zaliczane są do największych działających salin na Wyspach Kanaryjskich i największych ekologicznych w Unii Europejskiej. Saliny można zwiedzać bezpłatnie, można również na miejscu zakupić oryginalną sól, jak chociażby „Kwiat soli”, o dużej zawartości jodu.

Salinas de Janubio – solne ogrody

Jeśli chcesz zobaczyć iście księżycowy krajobraz to wulkaniczna wyspa Lanzarote jest dla Ciebie idealna. Skalista powłoka i żwir wulkaniczny wszechobecnie zdumiewają, budzą refleksję i respekt do tego co może zdziałać natura!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *